sobota, 26 kwietnia 2014

od Crazy CD Brad'a

- nom- przyjrzałam się Danel która wolno skradała się do Zeka.
Gdy tylko towrzyła mały pyszczek Zeke rzucił się na nią. Rzuciłam się małej na ratunek ale było już za póżno... Zeke ygryzł ją boleśnie w łape. Wzięłam ją na grzbiet i pobiegłam do medyczki. Słyszałam jak Brad skarcił Zeke. Ten tylko mu odpyskował... Co z niego wyrośnie?
*U medyczki*
Wparowałam do jaskini. red pospiesznie zbadała piszczącą Danel.
-Będzie dobrze- szepnęłam do niej
Popatrzyła na mnie.
- Mama- wystękała
Zaśmiałam się. Po chwili do jaskini Medy czki przybiegł również Brad. Podbiegł zmartwiony do naszej córki. ja ptzryłam na niego z wyrzutem.
- A reszta szczeniat? Zsotawiłeś je same?- spytałam oburzona
(Brad?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz