- TAK!!- wykrzyknęłam i rzucxiłam się mu na szyje
Nie złapał mnie i pourlaliśmy się nad brzeg a poetm chlu do jeziora. Poszliśmy pod wode. loony mnie pocałował. Czułam się najszczęsliwsza wadera na ziemi! Gdy wyszlismy nad brzeg roześmialiśmy się głośno. usiedlismy na piasku... Słońce własnie miało zachodzić. Było pięknie i romantycznie.
- gdzie zamieszkamy?-spytał Loony
- w... Mojej jaskini? jest bardzo duża- uśmiechnęłam się
Odwzajemnił gest i skinął głową.
- Ale dzisiejsza noc spędzimy pod gwiazdami- odparł kładać się
Położyłam się obok niego...
(Loony<3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz