Od Samanthy

Szłam drogą i nagle ujrzałam jakąś waderę. Owszem. Byłam już pare dni we watasze, ale chciałam poznać kogoś nowego.
-Cześć.- powiedziałam. Wadera spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem, po czym wyprostowała się i rzekła:
-Nie wiem kim jesteś, ale lepiej szybko się ulatniaj, jeśli nie należesz do tej watahy.
-Nie... Należę. Jestem Samantha, a ty?
-Nie wiem, czy określienie "ty", tutaj pasuje. Kestem drugą samicą alfa.
-Och...- zdusiłam głos.- Proszę mi wybaczyć... Nie miałam pojęcia... Przepraszam.
Wadera położyła mi łapę na ramieniu i powiedziała:
-Amber.
Spuściłam wzrok.
-To... Może ja już lepiej pujdę?- zapytałam.
-Nie... Możesz zostać.- uśmiechnęła się do mnie alfa.
<Amber?¿? XD>