Próbował wstac ale ja na nim stałam.
- połóż się- poowiedział
zeszłam z niego i klapnęłam na posłanie. Czułam coraz większe skurcze.
- mocną kopią?-spytał troskliwie Brad
Pokiwałam głową.
Dotknął mojego brzucha.
- ale siłacz! Wykapany tatuś- uśmiechnął się dumnie
Zaśiałam się.
- a wiesz ile ich będzie?-spytał
Pokręciłam głową. temat dzieci nie był juz takim obciążeniem więc... mozę warto sie dowiedziec ile ich będzie.
(Brad?)
(Brad?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz