- nawet w debilu można się zakochać... Ale ty nie jesteś debilem- pocałwoałam go w policzek
Zarumieniłąm się.
- sorry- spuściłam łeb
Poszliśmy nad jezioro. Księżyc oświetlła wode. Weszłam. Była chlodna ale przyjemna. Potrząsnełam włosami. Z uśmiechem na twarzy obróciłam się do stojącego na brzegu Brad'a.
- chodź- zalotnie zamrugałam oczami
Wszedł.
(Brad?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz