- nie pozwalam!-warknałem i bez problemów powaliłem zdezorientowaną Red Love.
Przyłożyłem jje kieł do gardła.
- Ale musimy jak się twoi rodzice...-urwała
-Moi rodzice się nie dowiedzą... Bo albo umrzesz albo obiecasz ze nie powiesz-uśmiechnąłem się złosliwie
Ujrzałem na sobie lekko zdziwiony wzrok Chaki... a moze pełen podziwu? Ona też tak umie...
- Nie moge... nie zdradze alf!-krzyknęła i wyrwała się
Zaczałem ją gonić. Chaki zabiegła ją z drugiej strony. Była w pułapce. Chakana powaliła ją.
- Jak piśniesz słówko ze tu byliśmy nie żyjesz... Ale małą trzeba oddać-popatrzyła na mnie
- nie!!-warknąłem
Nie chce się sprzeciwiać chodzącemu ideałowi ale... teraz nie jest juz takim ideałem. Chciałem zobaczyc śmierć siostry.
- nie pyskuj!-powiedziała Red Love
Zgoniłem Chaki i sam przydusiłem kłem medyczke.
- ratunku-wycedziła dusząc się
(Chaki? xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz