- Przyszedł tu ze mną ... Chciał cię poznać - powiedziałam
- To twój partner ? Jesteście do siebie podobni ... - ciągnął dalej
- Nie ! Ja nie mam partnera ... Nigdy go nie będę miała ! - warknęłam oburzona , Black jak to usłyszał też miał minę jakby chciał go zabić
- Uspokój się ! Ale mogłabyś w końcu mi kogoś przyprowadzić ...
- Nie jestem romantyczką ... I nigdy nią nie będę . Nie znajdę partnera , nie będę matką . Zrozum to !
Black siedział i słuchał , wydawał się trochę przestraszony ... Dziwił się , że diabeł jest w stosunku do mnie miły ... No ale cóż to mój ojciec przecież nie będzie mnie traktował jak zwykłego wilka ... I mnie nie zabiję ...
- Czemu on chce żebyś miała partnera ? Przecież to diabeł on powinien być wredny i wgl ...- wyszeptał Black jak najciszej mógł
- On jest wredny , ale nie dla mnie , mnie jako jedyną z rodzeństwa pokochał , bo zauważył , że jestem taka jak on ... A chce żebym znalazła partnera i dzieci to tak w sumie nie wiem dlaczego , ale wiem , że jak kogoś polubi to będzie potrafił oddać za niego życie , no a jak nie polubi to cię prędzej czy później zabije - uśmiechnęłam się
- Co wy tak szeptacie ?! - krzyknął tata
- Nic , ale wiesz Black i ja musimy się czegoś nauczyć ... Pokażesz nam coś ? - zapytałam tatę
<Black ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz