środa, 2 kwietnia 2014

od Loony'ego CD Selene

Uśmiechnąłem się pod nosem. Zwróciłem się w drugą stronę i wolnym krokiem ruszyłem do swej groty. Po drodze upolowałem zwierzynę na jutrzejsze śniadanie, nie było łatwo, lecz podołałem zadaniu i już po chwili ciągnąłem za sobą dwa jelenie, dorodnego dzika i kilka zajęcy. Kiedy dotarłem do jaskini rzuciłem jutrzejszy posiłek niedbale w ścianę i padłem zmęczony kolejnym dniem na legowisko. Przed zaśnięciem myślałem o wielu rzeczach, tych ważnych i tych mniej, po chwili jednak spałem jak małe dziecko, twardym snem. Obudziłem się wczesnym południem, wnioskowałem po temperaturze i przeczuciu. Spałaszowałem całego dzika, pół jelenia i dwa zające. Z pełnym żołądkiem i drzemiącej energii wyskoczyłem z groty i ruszyłem po Selene.
- Może to czas, może to dziś połączy nas, serca głos, poprowadzi przez los... - wyszeptałem do siebie spoglądając w to coś, co zwą niebem.
Po chwili dotarłem na miejsce. Sela porządkowała wnętrze, nawet nie dostrzegła kiedy wszedłem. Nagle samica odwróciła się do mnie ze słodkim uśmiechem. Wyciągnąłem łapę z ujętym w niej bukietem rzadkich kwiatów.
- Piękne kwiaty dla pięknej wadery. - wycedziłem nieśmiało wkładając jeden z kwiatków za ucho przyjaciółki. - Dzięki za wszystko, cudowna z ciebie przyjaciółka.

<Selene?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz