Poszłam do Zimowego zagajnika. Było to jedno z moich ulubionych miejsc. "Zakopałam" się w śniegu i leżałam czekając, aż padające płatki mnie przykryją całkowicie. Nagle ktoś mi stanął na ogonie.
-Ej! -krzyknęłam i wynurzyłam się ze śniegu.-uważaj jak chodzisz!
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz